Witajcie Kochani!
Tym razem mam dla Was post/podpowiedź co zrobić z używanymi już woskami a w zasadzie z tym co pozostało z tarty po odłamaniu kawałka :)
Jak zapewne wiecie jestem woskomaniaczką i dobrze mi z tym
Więc niech Was nie zdziwi moja kolekcja,która będzie się powiększać i wypalać i powiększać i wypalać i tak w kółko :)
Znalazłam już nowego dostawcę który ma ogromny wybór zapachów,a niewielu z Was o nim wie
no ale przejdźmy do rzeczy :)
co będzie nam potrzebne?
Wosk,woreczek strunowy (kupiłam komplet w sklepie papierniczym)
i w razie czego nożyczki oraz taśmę dwustronną (moja to te kwadraciki do wklejania zdjęć)
Wosk przekładamy do woreczka
Nalepkę odklejamy/wycinamy i przekładamy na woreczek żeby wiedzieć potem po jaki zapach sięgamy
I tak robimy z wszystkimi woskami jakie posiadamy
Następnie składamy woreczek na pół układamy jeden za drugim w dowolnym pojemniku
Mój prezentuje się tak
Takie sprytne i takie proste :)
A Wy jak przechowujecie woski?
Do następnego
Buziaki
Julia
Wooow na taki genialny pomysł bym nie wpadła :D potem tylko przesypać troszkę i będzie pachniał :) wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńja bardziej na bieżąco zużywam. Sklep mam nie daleko:)
OdpowiedzUsuńFajny patent :) Moje leżą w pudełeczku i zajmują trochę miejsca, mimo tego, ze nie ma ich aż tak wiele jak tutaj ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się więc zaopatrzyć w woreczki strunowe bo moja kolekcja wosków się powiększyła ostatnio :)
OdpowiedzUsuńKolejne zastosowanie woreczków strunowych a co najważniejsze jest ład w woskowej kolekcji zapachowej :o)
OdpowiedzUsuńFajny patent , mi chyba szkoda byłoby je kruszyć ;)
OdpowiedzUsuńPrzy przeszło 70-ciu sztukach musiałam coś wymyśleć na ograniczenie miejsca :)
Usuńja zrobiłam tak od razu po zakupie- tylko nie kruszyłam wosków:)
OdpowiedzUsuńJa przechowuję dokładnie tak samo, tylko nie rozdrabniam ich. Są w kawałkach w woreczkach strunowych schowane w jednym wielkim woreczku strunowym. :) Ale super u Ciebie to wygląda, bardzo schludnie. :)
OdpowiedzUsuńJa przechowuję je dokładnie tak samo ;) W woreczku i w pudełeczkach po shinyboxach ;)
OdpowiedzUsuńKurde, ale fantastyczne rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńJulia jesteś genialna!! :))))))))))))
mega! :D widzę, że nie tylko ja chomikuję pudełka po słodkościach :P
OdpowiedzUsuńMostek ciii-nie przyznawaj się, że to po ciastkach xD
OdpowiedzUsuńPowiedz, że po sushi :-D
Fajna kolekcja Julio :-)
ciekawe rozwiązanie,przy takiej kolekcji to jakoś trzeba było sobie poradzić
OdpowiedzUsuńAle super patent, na to nie wpadłam. Ja je trzymam normalnie w pudełeczku w szafie, to mi ciuszki ładnie pachną :D
OdpowiedzUsuńja wosków nie posiadam ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna planuje takie porządki, ale jakoś nie mam czasu... ;) Muszę się wreszcie za to wziąć, bo takie pudełko wygląda świetnie! :)
OdpowiedzUsuńMega rozwiazanie :)
OdpowiedzUsuń