czwartek, 27 listopada 2014

Oszukujemy naturę :) czyli moje paznokcie...

Witajcie Kochani!
Ponieważ dostaję mnóstwo zapytań i komplementów odnośnie moich paznokci postanowiłam Wam o nich opowiedzieć i oczywiście zdradzić co robię że wyglądają jak wyglądają :)
Zainteresowanych zapraszam do dalszej lektury ;)


Mam dwa nałogi...namiętnie obgryzam paznokcie i od 8 lat noszę tipsy ;)

Kiedyś chodziłam do kosmetyczki na zakładanie pazurków,ale któregoś dnia stwierdziłam że sama też chyba umiem i tak już dobre 4 lata zajmuję się moimi paznokciami sama

Oczywiście nie obyło się bez noszenia szponów,łopat i tego typu obrzydliwości
Zdarzało się że paznokcie odpadały po kilku dniach,bo z początku nie umiałam ich dobrze zakładać, Zdarzało się również mieć kilu-milimetrowej grubości płytkę,ale z czasem zmieniłam sposób zakładania,firmę i przede wszystkim podejście do paznokci

Dziś śmiało mogę powiedzieć że uwielbiam moje paznokcie i jestem z nich w 100% zadowolona


Przede wszystkim wydłużyła się moja naturalna płytka i nawet długie paznokcie wyglądają teraz estetyczniej
Do tego najlepiej czuję się w okrągłych paznokciach (choć czasem zdarza mi się skrócenie ich i opiłowanie na kwadratowo)
Jeśli zastanawiacie się czy z taką długością paznokci idzie robić coś oprócz leżenia i pachnienia to przyznam że tak
Przecież jestem "kurą domową" na pełen etat ;) a długość to tylko kwestia przyzwyczajenia 


Dla zainteresowanych żelowym przedłużaniem paznokci muszę przyznać że przerabiałam kilka firm i sposobów nakładania żeli i moim zdaniem najwygodniejszym i najlepszym sposobem jest połączenie pędzelka+kulki
całość buduję żelem jednofazowym na szklanym tipsie,a obecnie moją ulubioną firmą jest Reni Nail Uwielbiam ich żele za jakość i niską cenę

Paznokcie "zmieniam" mniej więcej co dwa tygodnie,ale to tylko dlatego że nie lubię odrostów 

Dziś w roli głównej na paznokciach znalazł się:
Żel kolorowy NEON PINK
Żel jednofazowy przeźroczysty 
oraz My Secret 227 Matt Finish Top Coat


A tu jeszcze dwa inne żele Reni Nail 
CARDINAL

PASTEL PINK 

No i to będzie na tyle :)
Do następnego
Buziaki
Julia

10 komentarzy:

  1. Ja nie przepadam za "sztucznymi" paznokciami, chociaż to pewnie kwestia przyzwyczajenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak samo jak ty bardzo lubię nosić tipsy :) są mega wygodne, jeśli już trochę się do nich przyzwyczaimy! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. serio? W życiu bym nie powiedziała że to tipsy, wyglądają mega naturalnie <3 świetna robota :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja przestałam obgryzać paznokcie ;D ale łamią mi się na potęgę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Obgryzanie paznokci też było dla mnie zmorą. Ale pewnego dnia postanowiłam, że mam zbyt ładne dłonie aby paznokcie były w fatalnym stanie! Wzięłam się w garść i teraz mam swoje, nie obgryzam. Noszę jednak hybrydy bo to jest mega komfortowe i nie muszę czekać aż mi wyschnie lakier i dłużej wytrzymują :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka razy na zdjęciach wylukałam, że masz grubszą płytkę niż naturalna i podejrzewałam, że to tipsy, ale pewna nie byłam, bo są świetnie zrobione

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam jak się zdziwiłam jak pierwszy raz napisałaś, że to tipsy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pastel pink jest bardzo ładny
    nie sądziłam,że masz tipsy, bo wyglądają bardzo naturalnie!
    ja chodzę na żele, nie mam tipsów tylko żel od formy i do długości idzie się przyzwyczaić, miałam swoje długie, ale jak się zaczęły sypać to w końcu na żel się przerzuciłam i chodzę co jakieś 5 tygodni do znajomej robić za 40 zł :)
    i też ze mnie kura domowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie tipsy uratowały paznokcie :) Kiedyś baaardzo obgryzałam. Pewnego razu na wesele założyłam tipsy i tak je nosiłam i zmieniałam, aż moje paznokcie odrosły. Teraz cieszę swoimi, naturalnymi i długimi paznokciami. A obgryzanie już mnie nie dotyczy. Teraz postawiłam na hybrydowe paznokcie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...