Zmora każdego...czyli czyścimy paletkę cieni...

Witajcie Kochani!

Postanowiłam podzielić się z Wami moją metodą czyszczenia paletek cieni.

Jak zapewne dostrzegliście paletki to takie złośliwe chochliki,które za każdym razem gdy odwrócimy wzrok brudzą się i wtapiają w siebie pigment :/ moje robią to nawet jak na nie patrzę :P

A zapewne każdy z nas lubi mieć czyste przedmioty wokół siebie i tu pojawia się problem...

Ja zawsze czyściłam je wilgotnymi chusteczkami podebranymi synkowi,ale nie czarujmy się

NIE DOCZYŚCIŁAM ICH A CZYM WIĘCEJ SIĘ STARAŁAM TYM WIĘCEJ CIENI TRĄCAŁAM I OSYPYWAŁY SIĘ ZNÓW :( a do tego niektóre cienie lubiły mi zostawiać tłuste plamy

ale czasem wpadam na genialne pomysły (choć po takim czasie to żadna genialność)

i...

do czyszczenia paletek zaczęłam używać także mojego ukochanego micelarka :)

Loreal Ideal Soft 

No to teraz już naprawdę przejdźmy do tego jak czyszczę i z jakim skutkiem 

 tak wyglądała moja paletka po małym wypadku 

 Co będzie potrzebne??

Micelarek,płatki i patyczki kosmetyczne

 Czyszczenie zaczynam od spodu a potem boków paletki

 Następnie patyczkiem czyszczę obszar najbliżej cieni 

 Na koniec wycieram to co pozostało

a teraz przykrywka :)

 znów patyczki micelarek,ale zamiast płatka mam chusteczkę nawilżającą 

Najprostszym i najszybszym sposobem jest wylanie płynu na przykrywkę,a potem rozprowadzenie go poprzez przechylanie paletki.

Po chwili kiedy płyn wchłonie część osypanych cieni wycieram całość chusteczką .

Na koniec zakamarki doczyszczam patyczkiem.

A tak wygląda wszystko po zabiegu czyszczenia

paletka bez przykrywki

 zbliżenie 1

 zbliżenie 2

przykrywka

 całość zamknięta

i pozostałości :)

Mam nadzieję że komuś ten post się przyda :)

Do następnego

Buziaki

Julia