wtorek, 19 maja 2015

Murier Acne action Asr+ & C-Shot Vitamin C by day

Witajcie Kochane!
Tym razem mam dla Was post o kremach do skóry borykającej się z trądzikiem
Od mojego ostatniego postu o pielęgnacji moja skóra postanowiła się zbuntować i na co dzień moim wiernym kompanem stał się trądzik
Musiałam całkowicie zmienić pielęgnację i zastosować taką która została przystosowana do moich problemów
Czy kremy Murier zdały test?
O tym przekonacie się w dalszej części lektury :)
  

Jak już wspomniałam mam problem z trądzikiem,co dzień na mojej skórze twarzy,dekoltu i na plecach pojawiają się nowi nieprzyjaciele

Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane,ponieważ od półtora roku mam taką samą dietę i prowadzę podobny styl życia
Gdzieś wyczytałam że po rzuceniu palenia toksyny z organizmu wychodzą na różne sposoby m.in. jako trądzik i trwa to nawet do dwóch lat 
Mam nadzieję że to prawda i na szczęście zostało mi tylko pół roku walki


Na szczęście na rynku są dostępne kosmetyki które pomagają nam 'wyglądać' 
i z pomocą przyszła do mnie firma Murier


Jest to jedna z pierwszych firm na rynku, która oferuje szeroką gamę najwyższej jakości kosmetyków z wykorzystaniem roślinnych komórek macierzystych (Stem Cells). Ich produkty powstają w wyniku zastosowania unikalnych technologii, będących efektem badań naukowych, prowadzonych przez znakomitych specjalistów z dziedzin kosmetologii i dermatologii. Dzięki ich wiedzy i zapałowi oferują całą gamę innowacyjnych kosmetyków przeznaczonych do każdego rodzaju skóry, również tej problematycznej (serie anty-angin oraz przeciwzmarszczkowe) o bardzo intensywnym działaniu liftingującym i napinającym skórę.

Nieustannie, dbając o najwyższą jakość kosmetyków, jak również bezpieczeństwo klientów, gwarantują, że każdy z ich produktów przed trafieniem na rynek przeszedł liczne testy laboratoryjne i dermatologiczne. Ponadto, ich produkty nie zawierają parabenów, co daje pewność ich najwyższej skuteczności i jakości.Wszystko to po to, abyśmy mogły jak najdłużej cieszyć się młodym wyglądem.

Tyle obiecuje producent...
a jak jest naprawdę?


Ja nabyłam dwa kremy
Pierwszy z nich który będę opisywać to C-Shot Vitamin C by day


C Shot by day to różnorodność naturalnych składników, która sprawia, że nawet bardzo zniszczona skóra odzyska naturalność i świeżość. Krem, dzięki wysokiemu stężeniu witaminy C i innych substancji aktywnych, chroni skórę przed promieniowaniem UV i dymem papierosowym, a także wolnymi rodnikami, co sprawia, że nawet istniejące już cienkie linie i zmarszczki na twarzy stopniowo zanikają, a cera staje się promienna i rozświetlona. Olej migdałowy tworzy ponadto na skórze warstwę, która chroni przed nadmierną utratą wody, a także wykazuje działanie ochronne przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, wiatrem, słońcem i mrozem, grożącymi skórze podczas codziennej aktywności. Ponadto, dodatek komórek macierzystych winorośli i kwasu hialuronowego powoduje, że ochrona jest jeszcze pełniejsza, bowiem w skórze zostają pobudzone jej naturalne mechanizmy odnowy. Komórki macierzyste skóry regenerują uszkodzone tkanki, tak by cera każdego dnia była jak nowa.

Już po kilku dniach zauważyłam pierwsze efekty,skóra wyrównała koloryt a zaczerwienienia pobladły
Używam tego kremu w ciągu dnia,świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż,naprawdę dobrze nawilża skórę,a po dłuższym czasie stosowania zauważyłam że nawet nowe 'nabytki" nie są czerwone,a podobne do koloru mojej skóry
Ten krem zdał u mnie test na 6 w powodu wspomnianych działań i dzięki swojemu zapachowi,bo pachnie obłędnie,owocowo ale nie dusząco.


Drugi stosowany przeze mnie krem to Acne action Asr+


Zawiera wyciąg z roślinnych komórek macierzystych i ekstrakt z zielonej herbaty. Unikalne połączenie dobrodziejstw natury i nowoczesnej medycyny wspomaga odbudowę skóry. Bogactwo aktywnych składników sprawia, że krem jest odpowiedni do pielęgnacji cery problematycznej, przede wszystkim tłustej i trądzikowej. Polifenole, taniny i kofeina zawarte w zielonej herbacie oraz witamina E walczą z wolnymi rodnikami i wspomagają ochronę przed zagrożeniami związanymi z aktywnym trybem życia. Stosując krem regularnie poprawimy wygląd oraz kondycję skóry.

Do tego kremu podeszłam z sercem na dłoni i miałam wobec niego ogromne oczekiwania
Miałam nadzieję że trądzik zniknie tak szybko jak się pojawił i niestety się zawiodłam
Ale po przeczytaniu ponownie obietnic producenta doszłam do wniosku,że o zniknięciu trądziku nic nie wspomina
Tak więc moje podsumowanie nie może być negatywne
Nowi przyjaciele jak już wspomniałam są bledsi,a dzięki temu kremowi 'żyją' na mojej skórze dużo krócej niż zazwyczaj,są mniejsi, a dodatkowo zauważyłam brak zaskórników
Do tego zapach jak u poprzednika jest fenomenalny




Do mojej pielęgnacji dołączyłam też nowe kosmetyki i powoli,bardzo powoli wracam do normalności
Dajcie mi koniecznie znać jeśli macie również problemy skórne i jak sobie z nimi radzicie
Mam nadzieję że i ja się do nich dostosuję i w połączeniu z kremami Murier będę znów 'bezproblemowa'

Do następnego
Buziaki
Julia 

1 komentarz:

  1. Myślę, że mogłabym go stosować, mimo że nie usówa całkowicie neiprzyjaciół.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...