Powiew wiosny z Paese

Witajcie Kochane!

Dziś makijaż iście wiosenny w moich ulubionych kolorach

Kilka postów temu obiecałam że cienie z MakeUp Geek zastąpię innymi-bardziej dostępnymi dla Was i słowa dotrzymuję

Tym razem postawiłam na cienie które znam od samego początku mojej przygody z makijażem

To własnie one pierwsze pojawiły się w moim posiadaniu i nawet nie wiem dlaczego poszły w kąt :/

Mowa o Paese  czyli naprawdę dobrych produktach za przystępną cenę 

Oczywiście podobny makijaż możecie wykonać cieniami które posiadacie w swoich zbiorach

Ja jednak postawiłam tylko na tą firmę i starałam się w tym makijażu pokazać jak największą ilość odcieni 

Zapraszam na stepka ;)

Załamanie powieki zaznaczamy matowym brązem (671)

Wewnętrzny kącik pokrywamy jasno-złotym cieniem (305)

Zewnętrzny kącik pokrywamy czekoladowym, matowym cieniem i wstępnie rozcieramy lekko w załamanie i do środka powieki (604)

Między ciemny i jasny cień nakładamy brudny śliwkowy fiolet, który po "spotkaniu" i roztarciu z brązem i złotym zostawia tylko lekką poświatę koloru (674)

Pod łuk brwiowy nakładamy cielisty cień (605)

Na 2/3 długości dolnej powieki od zewnątrz nakładamy butelkową zieleń (610)

Od wewnątrz nakładamy żółty i staramy się zatrzeć granice między cieniami (662)

Malujemy kreskę czarnym matowym cieniem (602)

Kreskę zaczynamy mniej więcej na połowie górnej powieki,a jej dół zacieramy z butelkową zielenią

Teraz czas na maskarę a właściwie maskary

Dla ciekawszego efektu dałam zielony tusz na dolnych rzęsach

a na linię wodną nałożyłam jaskrawy zielony cień (658)

Twarz musnęłam różami 28 i 26 a na usta nałożyłam błyszczyk 624 :)

Mam nadzieję że ten makijaż przypadł Wam do gustu
Do następnego
Buziaki
Julia